Obejmując nasze „ja”

autor Marta
6436 wyświetleń
Obejmując nasze ja

Nasze „ja”

Czy zdarza Ci się czasem zachować jak nie Ty? Zrobić coś, co do Ciebie „nie pasuje”? Przez chwilę nie być sobą? Jeśli tak, to czy zastanawiałeś/aś się kiedyś kim właściwie wtedy jesteś?

Spróbujmy na chwilę założyć, że każdy z nas ma w sobie różne części (póki co tak je nazwijmy). Te części są trochę jak różne osoby i tak też się zachowują. Mają różne cele, różne upodobania i systemy wartości. Dla każdej z nich inne rzeczy są ważne. I każda z tych części ciągnie nas w swoją stronę, a przynajmniej próbuje. Kiedy taka część na jakiś czas przejmie nad nami kontrolę może się to objawić np. nietypowym, niecodziennym zachowaniem. Szczególnie wtedy wyda się to nienaturalne, gdy dana część rzadko dochodzi do głosu, a może nawet w ogóle.

Teraz możesz się zastanowić, czy rozpoznajesz w sobie te części. Jakimi głosami do Ciebie mówią? Do kogo należą, czego od Ciebie oczekują? Czy zdarza się, że w tym samym czasie chcą sprzecznych rzeczy? Której części wtedy zazwyczaj słuchasz? I czy to wszystko przypadkiem nie brzmi jak symptomy choroby psychicznej?

W artykule postaram się przyjrzeć tematowi naszego wewnętrznego podziału na części opierając się m.in. na różnych tekstach kultury. Czy zawsze głosy w głowie oznaczają chorobę? I skąd właściwie się w nas wzięły?

Rozpoznania psychiatryczne

Schizofrenia

Czy słyszenie głosów w głowie to zawsze choroba i co musi się wydarzyć, żebyśmy mogli nazwać to zjawisko np. schizofrenią? Schizofrenia to jedna z konkretnych jednostek chorobowych, do której rozpoznania potrzebne jest spełnienie równie konkretnych kryteriów klinicznych. Wśród nich są np. nasyłanie, zabieranie myśli, urojenia oddziaływania, wpływu, głosy komentujące, dyskutujące, omamy, czy apatia. Do tego musimy wykluczyć m.in. epizod manii oraz chorobę organiczną. Przy tym wszystkim objawy chorobowe muszą trwać minimum miesiąc i mogą im dodatkowo towarzyszyć zaburzenia poznawcze lub depresyjne. Kolejne objawy bardzo charakterystyczne dla tej choroby to np. ambitendencja (sprzeczne dążenia), objawy autyzmu, rozkojarzenie, czy afekt tępy (uboga mimika i życie emocjonalne).

Jak widać dużo medycznej terminologii i dużo objawów. Jest to jednak pierwszy, najbardziej oczywisty przystanek podczas naszej podróży tropem głosów.

„Split”

Kolejnym z nich jest, pozostająca w obszarze rozpoznań psychiatrycznych osobowość mnoga. Tutaj poszczególne osobowości nie dość, że mówią innymi głosami i mają sprzeczne dążenia, to często nawet nie wiedzą o sobie nawzajem. Trafnie obrazuje to zjawisko film pt. „Split”, którego główny bohater cierpi na powyższe zaburzenie. W filmie Kevin Wendell Crumb ma 23 osobowości. Są wśród nich osobowości kobiece oraz dziecięce, o różnym wieku, upodobaniach, zainteresowaniach, a każda ma inne imię i przemawia innym głosem. Jako widzowie jesteśmy świadkami powstania 24. z nich – zwierzęcej, przerażającej osobowości Bestii.

Osobowość mnoga

Czym się charakteryzuje osobowość mnoga? W jednym ciele istnieje jednocześnie wiele całkowicie zintegrowanych osobowości, przy czym jedna z nich przejmuje pełną kontrolę nad zachowaniem. Każda z osobowości ma odrębne zachowania, wspomnienia, wiek, płeć, IQ, cechy fizyczne, choroby, czy preferencje seksualne. Co stoi za powstaniem tego rodzaju zaburzenia? Kluczową rolę odgrywają bolesne, traumatyczne przeżycia z dzieciństwa, najczęściej dotyczące śmierci lub seksualności. W odpowiedzi na to psychika dziecka w samoobronie tworzy kolejną osobowość tak, by nie musiała sama się z tym koszmarem mierzyć. Filmowy Kevin jako dziecko doświadczył maltretowania przez matkę, a w samoobronie stworzył kolejne osobowości. Ich rolą była jego ochrona przed tym, co trudne i przerażające w świecie.

Historia Chris Sizemore

Bardzo interesująca jest także historia Chris Sizemore (link do materiału na ten temat: https://www.youtube.com/watch?v=D3prSAi-pm8). Chris jako dwulatka była świadkiem przerażającego wydarzenia, jakim było przecięcie człowieka na pół piłą. W przeciągu trzech miesięcy dziewczynka stworzyła drugą osobowość, trzecia natomiast została stworzona przez lekarza, który próbował ją wyleczyć i zintegrować osobowości w jedną. Tworzenie kolejnych osobowości było dla Chris sposobem obrony – gdy nie chciała widzieć tworzyła osobowość ślepą, gdy nie chciała słyszeć – głuchą. Ostatecznie integracji 21 osobowości Chris dokonał inny psychiatra po 17 latach leczenia.

Alter ego

„Czerwony smok”

W filmie pt. „Czerwony smok” jeden z głównych bohaterów – Francis Dolarhyde, seryjny zabójca, uważa, że przechodzi przemianę w Czerwonego Smoka, a wraz z nim jego ofiary. Demoniczna postać, która pragnie przeistoczenia żyje w nim, jednak jego druga strona to nieśmiały, wycofany z życia społecznego i żyjący samotnie mężczyzna. Wspólnym wątkiem z poprzednim omawianym filmem jest historia dzieciństwa Francisa. Jako dziecko był on wychowywany i maltretowany przez babcię. W odpowiedzi na traumę zaczęła rosnąć w siłę demoniczna część bohatera, która już nigdy miała nie pozwolić na słabość i zależność. Jak pokazuje jedna z ostatnich scen filmu próba wywołania z Francisa postaci małego, skrzywdzonego chłopca, którym był kiedyś odnosi rezultat i doprowadza do uratowania niewinnego dziecka.

„Podziemny krąg”

W „Podziemnym kręgu” Jack, narrator historii i główny bohater filmu wiedzie konsumpcyjny i mało fascynujący tryb życia. Pewnego razu poznaje Tylera Durdena, anarchistę i swoje zupełne przeciwieństwo. Tyler żyje chwilą, bez lęku, chce czuć smak życia, jego dobre i złe strony, nie unika bólu i cierpienia. Chce poznać życie we wszystkich jego wymiarach. Mężczyźni zamieszkują razem i razem zakładają Podziemny krąg. To tam odbywają się amatorskie walki bokserskie. Tyler wprowadza Jacka w swój świat, a Jack coraz bardziej zaczyna negować swój dotychczasowy tryb życia i priorytety, jego życie nabiera w końcu barw.

W pewnym momencie Tyler znika, a Jack rusza na poszukiwania. Lecz co odkrywa? Tyler to w istocie on sam. Tyler powstał w efekcie wypartego dawno temu gniewu, hodowanego przez lata. W pewnym momencie skumulowana energia ujawniła się, by wywrócić życie Jacka do góry nogami. Być może stworzenie swojego alter ego było jedynym sposobem na zmianę, jedynym sposobem, by się wyrwać z dotychczasowej egzystencji.

Rozwiązanie zagadki

W pogoni za dramatem

Zanim przejdziemy do rozwiązania zagadki spróbujmy się zastanowić dlaczego tak bardzo lubimy horrory, thrillery, dramaty, opowieści o zabójcach, podcasty kryminalne… Śledzimy dramatyczne historie i ludzie tragedie. Dlaczego to nas przyciąga? Zastanawiamy się wtedy: Co się działo w jego/jej głowie, że to zrobił/zrobiła? Dlaczego do tego doszło? Po czym przychodzi kolejna myśl: Dobrze, że mnie to nie spotkało/ że jestem normalny/a/ że żyję sobie spokojnie z dala od tego wszystkiego/ że przynajmniej ja mam dobrze poukładane w głowie. Ta myśl nas uspokaja i utwierdza w przekonaniu, że z nami wszystko OK. To ci inni są źli/ chorzy/ nienormalni. Ale czy tak jest naprawdę?

„Obejmując nasze ja”

Dużo światła na tę kwestię rzuca podręcznik metody Voice Dialogue – „Obejmując nasze ja” – autorstwa pary psychoterapeutów Hala i Sidry Stone. Według mnie jest to jedno z najbardziej wartościowych narzędzi do pracy nad sobą, którego można używać samemu, w terapii lub nawet z bliską osobą. Jeśli nie cierpimy na schizofrenię, nie mamy osobowości mnogiej ani demonicznego lub szalonego alter ego, a mimo wszystko zdarza nam się słyszeć dziwne głosy w głowie lub zachowywać się „dziwnie” to może… jest to po prostu norma? Zgodnie z teorią Stone’ów wszyscy mamy wiele podosobowości i nie nosi to znamion choroby psychicznej. Nasze podosobowości możemy podzielić na pierwotne i wyparte. Jedną z pierwotnych jest protektor/kontroler, który dba o to, żeby do głosu dochodziły tylko te „akceptowalne”.

Różnicowanie podosobowości

Jak doszło do tego podziału i skąd nasz protektor wie, które podosobowości są „w porządku”? Bardzo wcześnie w życiu zaczęliśmy się dowiadywać, które nasze zachowania i emocje były akceptowane, chwalone, przynosiły nam korzyści, a które wręcz odwrotnie. Na tej podstawie nasze części z różną częstotliwością są dopuszczane do głosu w nas samych. Bardzo często uczymy się wypierać gniew, agresję, lenistwo, seksualność na wczesnych etapach życia. W dalszej ewolucji, gdy te części nas długo nie dochodziły do głosu, a my nie chcieliśmy ich wypuścić oraz usłyszeć – mogą stać się demoniczne (patrz wyżej).

Wracając do pytania na temat tego, co nas przyciąga – najczęściej są to jakości, które mamy już w sobie, ale rzutujemy je na zewnątrz, ponieważ w ten sposób łatwiej je nam zobaczyć. Jeśli my sami pewnych części siebie nie akceptujemy, te części chcą się ukazać w inny sposób, np. przyciągając nas do osób, które te wyparte części reprezentują. To nimi chcemy się otaczać, to one mają nam coś pokazać lub coś za nas załatwić.

Być kierowcą swojego autobusu

Przykładami pierwotnych podosobowości mogą być np. organizator, tworzący listy rzeczy do zrobienia, krytyk, perfekcjonista, zadowalacz (wszystkich dookoła, tylko nie Ciebie), gwiazda, luzak. Przykłady wypartych to np. agresor, skrzywdzone dziecko, egoista, sabotażysta, ofiara. Przykład, kiedy możesz zaobserwować ich działanie w Tobie, to sytuacja, kiedy bijesz się z myślami, chcesz sprzecznych rzeczy w tym samym czasie – to wtedy każda z części chce czegoś dla siebie, chce bronić swojego interesu poprzez ciebie.

Dopóki sami nie zobaczymy wszystkich naszych podosobowości, nie usłyszymy ich, nie obejmiemy ich szacunkiem i zrozumieniem i nie uznamy ich roli w naszym życiu te z cienia, te wyparte będą się do tego życia wdzierać nieproszone i kierować nim zza kurtyny, bez naszej świadomości, bez naszej kontroli i świadomej woli. Aby przejąć stery trzeba oddzielić od nich świadome ego i zacząć decydować świadomie, dając każdemu z naszych „ja” prawo głosu. Być niejako kierowcą naszego własnego autobusu. Możemy i powinniśmy słuchać reszty pasażerów, ale to my decydujemy, gdzie jedziemy. To tylko tyle i aż tyle. Bardzo zachęcam w tym miejscu do przeczytania wiersza w temacie drogi do siebie: https://uczesane-mysli.pl/relacja-ze-soba/droga-do-siebie/.

Praca domowa

Wypisz swoje podosobowości z podziałem na pierwotne i wyparte i spróbuj je usłyszeć i rozróżnić. Gdy o czymś pomyślisz, głównie jeśli to wywoła w Tobie zaskoczenie, szok, obrzydzenie spróbuj to złapać, zatrzymać się i spytać: Kto to powiedział? Czy ta część często się w Tobie odzywa? Czego potrzebuje, co chce Ci przekazać?

Z tego miejsca chcę bardzo, bardzo polecić każdemu książkę „Obejmując nasze ja” (lub jej oryginalną, angielską wersję – „Embracing our selves”). Owocnej pracy!

Powiązane artykuły

Leave a Comment

* By using this form you agree with the storage and handling of your data by this website.

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Akceptuję Dowiedz się więcej